Nic tak nie przeszkadza w osiągnięciu powodzenia
jak poczucie, że jest się nieszczęśliwym.
Jednocześnie nic tak bardzo nie pomaga,
jak wkurzenie na obecną sytuację
i wzięcie się do roboty!
Doświadczyłem w życiu jednego i drugiego.
Odbijając się od dna zmieniałem diametralnie
swoje życie. Jednak sięgając po szczęście
osiadałem też wiele razy na laurach.
Prawdziwe szczęście nie ma jednak związku
z sukcesem: jest poczuciem spokoju ducha,
wolności od wszystkich rzeczy i świadomości,
że pomimo huraganu, zmierzam do domu Ojca.
Szczęście to pokój w sercu.
Nic nie może tego odebrać ani naruszyć.
To siedzi na najgłębszym poziomie.
Wyobrażam sobie ludzi, którzy żyją w stanie
ciągłego nieszczęścia. W tym stanie nic się
nie chce. Jest się zbyt zmęczonym, by myśleć.
Wszelkie rady biznesowe stają się obojętne.
Nawet już nie chce się walczyć o zmianę.
Chcę przekazać wszystkim prośbę i radę:
Zawsze, gdy mieszka w Tobie pełnia szczęścia,
nie osiadaj na laurach. Wykorzystaj to, by
wypłynąć na głębię. Podbij świat i przekaż
swoje szczęście innym.
Zawsze, gdy dotyka Cię nieszczęście i czujesz,
że tracisz wszystko, nie osiadaj na dnie.
Nie pogrążaj się w błogim stanie akceptacji.
Zdenerwuj się, zagniewaj i wkurzaj na świat!
Zapragnij zmiany na lepsze - i walcz o nią!
Niech Twoja zmiana na lepsze
zmienia świat na lepsze.
Udanego poniedziałku :-)
Jeśli chcesz mi odpowiedzieć,
skomentuj ten tekst na blogu.
Pozdrawiam,
Piotr Michalak
Strategie Rozwoju